2013/02/01

Część 34.

Siedzieliśmy na lotnisku, opowiedziałam mu o mojej utracie pamięci. Początkowo był w szoku, następnie zaczął mi opowiadać co się wydarzyło na Hawajach.  Uśmiechnęłam się do niego, a on poszedł dopytać się o lot przy kasie. Nagle zauważyłam jak na lotnisko wbiegają chłopcy, rozglądając się.

„perspektywa Nialla”
Cholera, gdzie ona jest? Przebiegliśmy za nią pół miasta, a ona wsiadła do jakiegoś samochodu. Dojechali na to lotnisko. Ona już całkiem oszalała. 
- Widzicie ją? – krzyknął Lou.
- Nie ma jej. – podbiegł do nas Zayn.
- Chłopaki! Tam. – zaczęliśmy biec za Harrym.
Nagle zauważyliśmy dziewczynę biegnącą w stronę toalet. Wyprzedziłem resztę i biegłem za Harrym. Loczkowi udało się złapać dziewczynę. Zaczęła piszczeć, ale on to ignorował. Przewiesił ją sobie przez ramię i uśmiechnięty zaczął iść w stronę wyjścia.
- Bierzcie jej walizkę. – rzekł do nas.
- Puść mnie zboczeńcu, rozumiesz?! – krzyczała Molly i uderzała rękami w jego plecy.
- Cicho bądź księżniczko, więcej nam nie uciekaj. -  brunet szedł dalej.
Wsiedliśmy do samochodu, Molly  w pewnym momencie dostała silnego bólu głowy. Zaczęła krzyczeć, nie dało się jej uspokoić. W pewnym momencie bezwładnie opadła na ramię Louisa.
- Zemdlała! – krzyknął przerażony Tomlinson.
Przyśpieszyłem samochód i za chwilę byliśmy już w domu.

„Perspektywa Molly”
Cały świat wirował mi przed oczami, chodź były zamknięte. Bolała mnie głowa, zaczęłam powoli otwierać oczy. Zorientowałam się że jestem w jakimś pokoju, niepewnie wstałam i zeszłam na dół schodami. Usłyszałam głosy w salonie, więc niepewnie ruszyłam w tamtym kierunku.
- Zayn! – krzyknęłam widząc znajomą twarz.

„Perspektywa Harrego”
Tak bardzo martwię się o Molly, codziennie modlę się aby jej pamięć wróciła. Chyba schodzi po schodach. Stanęła przed nami ze zdziwioną miną. Nagle uśmiechnęła się na widok Malika. Podbiegła i przytuliła się do niego. Patrzyliśmy na nich w szoku.
- Jejku Zayn, znasz Nialla? – tym razem spojrzała uśmiechnięta na blondyna. – Chyba już ciemno, powinniśmy wracać kochanie. – pocałowała mulata w usta.
Czułem jakby moje serce pękało na kilka kawałków.
- Molly, nie pamiętasz nas? – zapytał Lou.
- Nie znam was chłopaki, pewnie jesteście przyjaciółmi Zayna. Niall nie mieszkasz w Irlandii? – spojrzała na niego podejrzliwie.
- Nie, od jakiś dwóch lat. – chłopak wpatrywał się w dziewczynę.
- Poczekaj Molly, który mamy rok? – zapytał Zayn.
- No jak to, 2010. – uśmiechnęła się do niego.
Siedzieliśmy wszyscy w szoku, nie wiedząc o co w tym chodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz