2013/01/29

Część 17.

- O tutaj siedzicie. – Horan się uśmiechnął i usiadł między nami.
- Co oglądamy? – zapytał Liam wchodząc do pomieszczenia.
Włączyliśmy telewizję i zaczęliśmy oglądać pierwszy lepszy film. Po jakimś czasie usnęłam oparta o Nialla. Blondyn zaniósł mnie do pokoju i położył do łóżka. Następnego dnia wstałam jako pierwsza, więc postanowiłam zrobić śniadanie. Zdecydowałam się na naleśniki. Kiedy stałam przy kuchence poczułam jak ktoś przytula mnie od tyłu. Odwróciłam się zdenerwowana i ujrzałam uśmiechniętego Louisa.
- Cześć piękna. – pocałował mnie w policzek i usiadł przy stole sięgając po gazetę.
- Dzień dobry Lou. – uśmiechnęłam się do niego i wróciłam do poprzedniej czynności.
Po chwili dołączyła reszta, i zabrali się za jedzenie. Postanowiliśmy że te święta spędzimy razem. Zaczęło się istne szaleństwo. W sklepach ludzie wyrywali sobie prezenty z rąk. Wystraszona mocno trzymałam dłoń Harrego, aby nie zgubić w tym tłumie. Weszliśmy do sklepu papierniczego aby kupić opakowania na prezenty.
- Czego pani szuka? –usłyszałam głos za sobą.
Odwróciłam się i ujrzałam dość wysokiego chłopaka, z rudymi włosami i piegami na twarzy. Wydawał się sympatyczny. Ponieważ nie odpowiadałam przez chwilę chłopak zaczął mówić.
- Może jakiś prezent dla chłopaka? Mamy tu szeroką ofertę dla zakochanych. – opowiadał rudowłosy.
- Ale ja nie mam.. – zaczęłam, ale po chwili ktoś złapał mnie od tyłu. – Tu jesteś mała, szukałem cię po całym sklepie. – powiedział Harry po czym zwrócił się do sprzedawcy. – Proszę to zapakować, tylko szybko. – rzekł i przytulił mnie mocniej.
Chłopak spojrzał na nas dziwnie, po czym uśmiechnął się i ruszył do kasy. Gdy już wyszliśmy z centrum od razu przeszłam do konkretów.
- Co to miało znaczyć? – zapytałam a on się uśmiechnął.
- Ten rudzielec ewidentnie chciał cię poderwać. – powiedział, po czym otworzył mi drzwi do samochodu.
- Jeszcze sobie o tym porozmawiamy. – rzuciłam zła, wsiadając do pojazdu.
Dojechaliśmy do domu, chłopcy akurat ubierali choinkę. Harry znowu gdzieś pojechał, więc poszłam pomóc reszcie. Spędziliśmy miło ten wieczór. Następnego dnia obudziłam się i poszłam do sypialni Harrego. Niestety nie zastałam go tam. Widocznie nie wrócił na noc. Zrobiłam sobie śniadanie i rozwaliłam się na kanapie. Włączyłam telewizor, leciał jakiś program plotkarski.
- Harry Styles i nieznajoma dziewczyna całują się w jednym z klubów. Czyżby nowa miłość? – usłyszałam z głośników telewizora.
Byłam w takim szoku, że wyplułam płatki które miałam w buzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz