-
Harry.. – wyszeptałam i poczułam że robi mi się
słabo.
Widziałam jeszcze jak Harry opada na podłogę, chciałam podbiec do niego ale nie mogłam. Po chwili wbiegło wiele osób a ja straciłam przytomność. Po jakimś czasie obudziłam się. Leżałam w łóżku w swoim pokoju. Odetchnęłam z ulgą. A może to wszystko to był sen? Spojrzałam na swoje ręce, jedna była zabandażowana a druga cała podrapana. Na nadgarstkach były ślady po linach. Czyli to zdarzyło się naprawdę. A pomyśleć że miałam go za dobrego kolegę. W tym momencie robi mi się niedobrze jak tylko o nim pomyślę. Weszłam do łazienki, wykąpałam się. Wyszłam w samym ręczniku, zauważyłam że na moim łóżku siedzi Zayn. Uśmiechnął się jak tylko mnie zobaczył. Speszyłam się, zabrałam ubrania i bez słowa wróciłam do łazienki aby się przebrać.
- Jak się czujesz mała? – zapytał z troską gdy wróciłam.
- Szczerze to nie najlepiej. – usiadłam obok niego.
- Molly, wiem że chciałaś abym dał ci czas ale ja już nie mogę. – szybko wpił się w moje usta.
Zaczęliśmy się namiętnie całować, jego ręce jeździły po moich plecach a ja wsunęłam dłoń w jego czarne włosy i zaczęłam się nimi bawić. Po chwili przerwałam pocałunek.
- Zayn, nie możemy być razem. Przepraszam. – szepnęłam i odsunęłam się od niego.
- Wiesz co dziewczyno, zdecyduj się. Ja mogę poczekać tyle i będziesz chciała. Ale musisz w końcu zdecydować. – powiedział i wyszedł pokoju.
Usiadłam na parapecie i rozmyślałam. Po godzinie zeszłam na dół do salonu gdzie siedzieli chłopcy.
Spojrzeli na mnie zdziwieni.
- Molly, na co ci ta walizka? – zapytał Niall podchodząc do mnie.
- Wracam do Irlandii. – powiedziałam udając pewną siebie.
Widziałam jeszcze jak Harry opada na podłogę, chciałam podbiec do niego ale nie mogłam. Po chwili wbiegło wiele osób a ja straciłam przytomność. Po jakimś czasie obudziłam się. Leżałam w łóżku w swoim pokoju. Odetchnęłam z ulgą. A może to wszystko to był sen? Spojrzałam na swoje ręce, jedna była zabandażowana a druga cała podrapana. Na nadgarstkach były ślady po linach. Czyli to zdarzyło się naprawdę. A pomyśleć że miałam go za dobrego kolegę. W tym momencie robi mi się niedobrze jak tylko o nim pomyślę. Weszłam do łazienki, wykąpałam się. Wyszłam w samym ręczniku, zauważyłam że na moim łóżku siedzi Zayn. Uśmiechnął się jak tylko mnie zobaczył. Speszyłam się, zabrałam ubrania i bez słowa wróciłam do łazienki aby się przebrać.
- Jak się czujesz mała? – zapytał z troską gdy wróciłam.
- Szczerze to nie najlepiej. – usiadłam obok niego.
- Molly, wiem że chciałaś abym dał ci czas ale ja już nie mogę. – szybko wpił się w moje usta.
Zaczęliśmy się namiętnie całować, jego ręce jeździły po moich plecach a ja wsunęłam dłoń w jego czarne włosy i zaczęłam się nimi bawić. Po chwili przerwałam pocałunek.
- Zayn, nie możemy być razem. Przepraszam. – szepnęłam i odsunęłam się od niego.
- Wiesz co dziewczyno, zdecyduj się. Ja mogę poczekać tyle i będziesz chciała. Ale musisz w końcu zdecydować. – powiedział i wyszedł pokoju.
Usiadłam na parapecie i rozmyślałam. Po godzinie zeszłam na dół do salonu gdzie siedzieli chłopcy.
Spojrzeli na mnie zdziwieni.
- Molly, na co ci ta walizka? – zapytał Niall podchodząc do mnie.
- Wracam do Irlandii. – powiedziałam udając pewną siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz